poniedziałek, 12 listopada 2012

CREATIVE WORK

Wkroczyłam właśnie w Moduł 5!
Nie jak thunderstorm, nie jak racing car, nie jak hurricane! Normalnie, spokojnie, może nawet zbyt spokojnie - zaczęłam od kontaktu wzrokowego z materiałem... Z bogactwem materiałów! :)
Bardzo podoba mi się układ graficzny modułu 5!
Przejrzysty, klarowny, jasny, czytelny!
Krótkie teksty, a pod nimi od razu wyjaśnienie znaczenia słów. Brawo! I like it!
Przeczytałam tekst, mocno podpierając się umieszczonym poniżej słownictwem. Co gorsza, jedna kula do podpierania się w moim angielskim to za mało, podparłam się jeszcze słownikiem! I tak przestępując z nogi na nogę, mając mocne podparcie w wiedzy zawartej w mądrych źródłach (niestety nie zawierającej się jeszcze w mojej głowie) przeszłam przez tekst. I nie szło jak po maśle! Porównałabym to raczej do papieru ściernego! Nie bądźmy drastyczni, niech to będzie taki drobniutki papier ścierny, oznaczony symbolem 120!
Pracując nad angielskim czuję się jakbym wychodziła na szerokie field i tam oddychała głęboko!





Czuję przestrzeń wiedzy, której nigdy nie osiągnę, ale jestem świadoma jej istnienia! Ja - jak drobinka w kosmosie!
Czuję się jak atom! An atom!




Poznając język Shakespeare'a czuję, że poszerzam także słownictwo w moim ojczystym języku!
Pocieszcie mnie, napiszcie że też tak macie!
Nie znałam czasownika LISTOWAĆ! Jak go zobaczyłam, to oczywiście skojarzył mi się z "korespondować, wymieniać listy"! Bardzo lubię pisać listy! Tak, papierowe, tradycyjne! I love writing letters!
Dowiedziałam się nawet, że jest coś takiego jak the art of letter-writing!
Nauka języka angielskiego to naprawdę creative work!





1 komentarz:

  1. To prawda, że dzięki angielskiemu można poszerzyć polskie słownictwo. Ja również to odczułem, zwłaszcza na takich podstępnych wyrazach, jak: resentyment, oportunizm, obskurantyzm etc.

    OdpowiedzUsuń