niedziela, 17 lutego 2013

BEAUTIFUL PLACE

Jestem!
Prawie 40 wyświetleń dzisiaj, a tu... jeszcze nie ma wrażeń z Torunia? Musiałam odpocząć po emocjach i podróży, przetrawić piękne miejsce, opowiedzieć mężowi o dzwonie Tuba Dei (kiedyś interesował się mocno tym tematem, co doprowadziło go do odczytania napisów na dzwonach w naszej rodzinnej miejscowości!), a i wątek  masoński bardzo jest dla niego interesujący - a tu siedziba kurii w dawnym budynku loży masońskiej :) Fajno!  Toruń reklamowałam mu jak mogłam! Chcemy  tam pojechać... jak będzie cieplej!!!
Toruń?
Piękne miasto! Jestem pod wrażeniem architektury, pomników (w szczególności flisak i jego złote żaby!!!!), porządku, zwartej zabudowy na zasadzie: "wszędzie blisko", historii - którą mam ochotę poznać głębiej... no i ... jestem pod wrażeniem baaaaaaaaardzo sympatycznych ludzi!!!
Dotarłyśmy we 4 na miejsce, zaczęłyśmy od kawy w bardzo przytulnym miejscu! Potem fotki aparatem Malwiny... mój wysiadł już dawno po dekadzie służby. Oczywiście przy żabach, na żabie, pod żabą, u żaby.... I love frogs! Kto nie wie....
Malwina tak była zaaferowana ofertą odzieżową wyszła z jednego ze sklepów z "siatą", która od tej pory towarzyszyła nam w zwiedzaniu Torunia! :) Lekka była, ale za to  VERY BIG!
Lekko po godzinie 12 wkroczyłyśmy w estetyczne wnętrza Biblioteki Pedagogicznej. Szatnia, winda, wszędzie przeszklenia, czysto, pięknie, nowocześnie! Na drugim piętrze czekali na nas Organizatorzy i E-kursanci! :) Filiżanka kawy na rozgrzewkę, kanapy - duże kanapki, PIERNIKI TORUŃSKIE! Jakiż to zapach jest!!!

Wreszcie mogliśmy zobaczyć się na żywo, a nie tylko "przez szklaną szybkę, czy raczej już złożoną technologię monitorów LCD". Była okazja porozmawiać, nawet z p. Jackiem Tomaszczykiem - tylko przez Skypa, ale jednak LIVE!

Otrzymałyśmy zaświadczenia ukończenia kursu - bardzo piękne, nie jakiś tam świstek papieru, tylko ładne jak dyplom prestiżowej uczelni w firmowej teczce! Z exlibrisem i zakładką! Potem została wręczona nagroda specjalna.... dla jedynej uczestniczki konkursu na bloga :) Cieszę się! Ale czy to takie duże osiągnięcie, skoro nie było konkurencji?
Jednak wiele słów pozytywnych dało mi do zrozumienia, że mój blog, którego teraz tworzę, NOW - podoba się, nawet dyrekcji, która blogów i portali społecznościowych nie lubi (jak mój mąż)! Warto go było pisać! Dla własnej przyjemności, dla motywacji w nauce, dla innych... I jak tu nagle ... przestać go prowadzić? It's impossibile!!!
Dwie e-kursantki otrzymały również nagrodę od dyrekcji biblioteki, p. Elżbiety Wykrzykowskiej - w tym... e-kursantka Alicja :) czyli ja! Ileż przyjemności w tym Toruniu!!! Otrzymałam wspaniały list, który czytam z przyjemnością i upominek, bardzo nawiązujący do bloga i moich żabich zainteresowań!
Jutro strzelę fotkę moim staruszkiem Olympuskiem (może się jeszcze zbierze w sobie?) i opublikuję on the blog.
Organizatorzy zafundowali nam zwiedzanie miasta z przewodnikiem! Świetny pomysł! Byłam zafascynowana tym! Ja dopiero first time w Toruniu!
Pan Łukasz zasiał ziarno ciekawości toruńskiej, którą muszę odżywić literaturą, a potem pojechać i zanurzyć się ponownie w tę atmosferę!
Wrażeń mam na kilka postów :)
Serdecznie dziękuję za ciepłe przyjęcie. Podbudowałam się tymi pozytywnymi opiniami, listem dyrekcji (który pozwolę sobie tutaj zacytować wkrótce), przyjazną atmosferą! Poczułam się jak Alicja w Krainie Pierników! Czuję, że jakieś puste dotychczas miejsce wypełniło się w moim sercu :) To brakowało Torunia i Torunian! 
Teraz jest dobrze! :)
Thank You!


4 komentarze:

  1. BeautYful -> beautIful

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe ile ma Pani wyświetleń od niedzieli. :) Wiem, że sporo osób tu zagląda (mimo braku komentarzy), ponieważ otrzymuję listy, z których wynika, że relacja ze spotkania została przeczytana :). Do mnie natomiast płyną pytania o to KIEDY wreszcie wyślę zaświadczenia, bo przecież Alicja pisze, że wręczanie się już odbyło. Blog informacyjno/opiniotwórczy :) I tak trzymać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O Toruniu czytało 19 osób :) Tak podaje statystyka! :)
    Cieszę się, że blog jest jakimś argumentem he he, ale ostatnio tak mało mam czasu, że martwię się... iż przez to wytracam stałych czytelników!
    Zaraz nadrobię kolejnym postem :)

    OdpowiedzUsuń