Moduł 7 już trwa! A ja bardzo nieśmiało zaglądam tam, niepewnie czytam tekst, niewprawnie szukam słówek... Brnę! Nie ma się co dziwić, przede mną the mountains! I choć piękno ich zachwyca, przyjazne nie są! Te góry nazywają się Język angielski i jest ich całe pasmo! Wydaję się sama sobie śmieszna... stękam na jednej z pomniejszych górek... co ja mówię! To tylko mały kamyk na drodze, o który się potknęłam! A jakie larum!
Byłam tam! Yesterday! Yes, I was! Żyję, choć nie zdobyłam żadnego szczytu. Jak zawsze zaczęłam od "nauki poprzez wklepywanie". Po takim zabiegu czytanie z lekkim zrozumieniem - idzie mi lepiej. Niestety góra okazała się za wysoka. Było późno. Wróciłam z pracy, za oknem czarne niebo i biel śniegu. Spontanicznie wpisałam adres, hasło. Wzięłam się za wspinaczkę.
Może byłam mało przygotowana?
Może za rzadko wchodzę na te góry i górki?
Może powinnam codziennie choć na chwilę założyć shoes i iść dla wprawy, dla utrzymania fitness?
The mountain miała ponad 150 słówek, wysoka! Brnęłam i szło nawet nieźle, ale przed setką zaczęłam wysiadać. Czułam jak brakuje mi paliwa, jak słówka z kartki się kończą, a w głowie jakieś dziwne echo... Czas nie dał się ubłagać! Zegar dawał mi znaki, że nie dojdę do szczytu 150 słówek przed północą! A w górach przecież niebezpiecznie!
Zrezygnowałam! Nie z radością, z bólem! Nacisnęłam tylko "Sprawdź wyniki" i już wiedziałam, że 60% to mało, że mnie nie satysfakcjonuje, że... nadejdzie dzień, kiedy będę chciała wejść na tę górę 150 słówek jeszcze raz. Choć to zajęcie żmudne i nudne. Wolałabym zaliczyć 3 góry po 50 słówek, niż jedną tak dużą. Bo kiedy sił brakuje, perspektywa zaczynania wszystkiego od nowa ciąży... jak kamień Syzyfowi.
Zacytuję utwór Budki Suflera "Cień wielkiej góry"
OdpowiedzUsuń"Góry wysokie, co im z Wami walczyć każe?
Ryzyko, śmierć, te są zawsze tutaj w parze.
Największa rzecz, swego strachu mur obalić,
Odpadnie stu lecz następni pójdą dalej."
Trzeba więc niestrudzenie iść dalej w tym angielskim :)
Podobnie jak Pan Jacek spieszę ze wsparciem :) Najpierw pytanie, dlaczego właśnie teraz. Dlaczego przy bibliotekach cyfrowych??? Słówek może sporo, ale Pan Jacek przygotował świetne ćwiczenia :) Wszystko się utrwali. A i problematyka interesującą bo przecież można się dowiedzieć sporo o cyfrowych i otwartym dostępie czy zasobach edukacyjnych. Teraz nie można „wymiękać”. Pani jest przecież realizatorką naszej kursowej (ukrytej) misji wspierania innych w drodze po górkę. Oni tu zaglądają, jestem pewna I siły czerpią!! I w bólu się łączą :)
OdpowiedzUsuńA oto krótki (trochę nieklasyczny) limeryk dla Pani :)
Droga Alicjo z Warszawy,
w kąt odrzuć nagłe obawy,
że
nie stanie tam żaden człowiek
gdzie szczyty gór językowe.
Przecież to kwestą jest ..wprawy :)
Powodzenia
AZ
Pani Aldono, nie dlatego, że biblioteki cyfrowe, bo temat ciekawy. Tylko ilość słówek "na raz" mnie zszokowała. I tak podupadłam w tym boju. Ale powstałam z kolan i oto, ćwiczenia zaliczone! JEAH.... Dzięki za wsparcie !
Usuń:) Pomogło!
Oczywiście "kwestią" :)
OdpowiedzUsuń