sobota, 8 grudnia 2012

THE MOUNTAINS

Moduł 7 już trwa! A ja bardzo nieśmiało zaglądam tam, niepewnie czytam tekst, niewprawnie szukam słówek... Brnę! Nie ma się co dziwić, przede mną the mountains! I choć piękno ich zachwyca, przyjazne nie są! Te góry nazywają się Język angielski i jest ich całe pasmo! Wydaję się sama sobie śmieszna... stękam na jednej z pomniejszych górek... co ja mówię! To tylko mały kamyk na drodze, o który się potknęłam! A jakie larum!

Byłam tam! Yesterday! Yes, I was! Żyję, choć nie zdobyłam żadnego szczytu. Jak zawsze zaczęłam od "nauki poprzez wklepywanie". Po takim zabiegu czytanie z lekkim zrozumieniem - idzie mi lepiej. Niestety góra okazała się za wysoka. Było późno. Wróciłam z pracy, za oknem czarne niebo i biel śniegu. Spontanicznie wpisałam adres, hasło. Wzięłam się za wspinaczkę.
Może byłam mało przygotowana?
Może za rzadko wchodzę na te góry i górki?
Może powinnam codziennie choć na chwilę założyć shoes i iść dla wprawy, dla utrzymania fitness?  
The mountain miała ponad 150 słówek, wysoka! Brnęłam i szło nawet nieźle, ale przed setką zaczęłam wysiadać. Czułam jak brakuje mi paliwa, jak słówka z kartki się kończą, a w głowie jakieś dziwne echo... Czas nie dał się ubłagać! Zegar dawał mi znaki, że nie dojdę do szczytu 150 słówek przed północą! A w górach przecież niebezpiecznie!
Zrezygnowałam! Nie z radością, z bólem! Nacisnęłam tylko "Sprawdź wyniki" i już wiedziałam, że 60% to mało, że mnie nie satysfakcjonuje, że... nadejdzie dzień, kiedy będę chciała wejść na tę górę 150 słówek jeszcze raz. Choć to zajęcie żmudne i nudne. Wolałabym zaliczyć 3 góry po 50 słówek, niż jedną tak dużą. Bo kiedy sił brakuje, perspektywa zaczynania wszystkiego od nowa ciąży... jak kamień Syzyfowi.

4 komentarze:

  1. Zacytuję utwór Budki Suflera "Cień wielkiej góry"

    "Góry wysokie, co im z Wami walczyć każe?
    Ryzyko, śmierć, te są zawsze tutaj w parze.
    Największa rzecz, swego strachu mur obalić,
    Odpadnie stu lecz następni pójdą dalej."

    Trzeba więc niestrudzenie iść dalej w tym angielskim :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Podobnie jak Pan Jacek spieszę ze wsparciem :) Najpierw pytanie, dlaczego właśnie teraz. Dlaczego przy bibliotekach cyfrowych??? Słówek może sporo, ale Pan Jacek przygotował świetne ćwiczenia :) Wszystko się utrwali. A i problematyka interesującą bo przecież można się dowiedzieć sporo o cyfrowych i otwartym dostępie czy zasobach edukacyjnych. Teraz nie można „wymiękać”. Pani jest przecież realizatorką naszej kursowej (ukrytej) misji wspierania innych w drodze po górkę. Oni tu zaglądają, jestem pewna I siły czerpią!! I w bólu się łączą :)

    A oto krótki (trochę nieklasyczny) limeryk dla Pani :)

    Droga Alicjo z Warszawy,
    w kąt odrzuć nagłe obawy,
    że
    nie stanie tam żaden człowiek
    gdzie szczyty gór językowe.
    Przecież to kwestą jest ..wprawy :)

    Powodzenia

    AZ



    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pani Aldono, nie dlatego, że biblioteki cyfrowe, bo temat ciekawy. Tylko ilość słówek "na raz" mnie zszokowała. I tak podupadłam w tym boju. Ale powstałam z kolan i oto, ćwiczenia zaliczone! JEAH.... Dzięki za wsparcie !
      :) Pomogło!

      Usuń
  3. Oczywiście "kwestią" :)

    OdpowiedzUsuń