Miałam przygodę ..... taka mała, w sumie zabawna i dająca do myślenia. Wciąż wychodzi WIELKA POTRZEBA znajomości języka!
Kupiłam rajstopy. Cały dzień w pracy opadały mi, co było bardzo dyskomfortowe!
Jak tylko usiadłam i wstałam, katastrofa gotowa! Właściwie to nie opadały, tylko jakby w górnej części były zbyt krótkie!
Wsnułam wniosek, że to przez moje umiłowanie francuskich bułeczek z wiśnią! Może było ich zbyt dużo ostatnio?
Przyszłam do domu po południu. Na szafce leżało jeszcze opakowanie po rajstopach, jako że rano - zawsze jest popłoch, więc nie ma czasu na sprzątanie! Spojrzałam podejrzliwie na napis "a vita bassa"... to po włosku, coś jakby "niska talia".
Pod spodem po angielsku "low waist"... i wszystko stało się jasne :)
Zaznaczę jednak, że nie było naklejki z tłumaczeniem na mój język ojczysty!
Bułek francuskich z wiśnią może i za dużo, ale.... to jednak nie jedyny powód opadających rajstop!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz